Widok na zamek Grodno ze stacji w Jugowicach
Widok na zamek Grodno ze stacji w Jugowicach

Górska linia kolejowa nad Bystrzycą

Linia Bystrzycka to prawie 25 kilometrów najbardziej malowniczej górskiej trasy kolejowej w Polsce. Zaczynający się w Świdnicy a kończący w Jedlinie Zdrój odcinek biegnie wzdłuż Bystrzycy i kilkakrotnie ją przekracza. Linia znana jest również jako Kolej Doliny BystrzycyOd Bystrzycy Górnej do Jugowic trasa wiedzie w granicach "Sowiogórskiego Parku Krajobrazowego". Na tym etapie tory miejscami położone są bardzo blisko skalnych ścian a liczne wiadukty przerzucone nad górskimi potoczkami, dopływami Bystrzycy są wkomponowane w skały. Brzegiem stromych zboczy linia pnie się wysoko ponad dolinę rzeki. Przed stacją w Jugowicach z torów linii kolejowej Świdnica - Jedlina widać Zamek Grodno. Widok robi wrażenie zwłaszcza o zachodzie słońca, kiedy z zacienionych po tej stronie gór złotym blaskiem świeci wieża Zamku Grodno. Linia omija górskie ramiona stąd ostre łuki i budowle chroniące tory przed skalnymi odłamkami. 

Zobacz przebieg trasy kolejowej nr 266 na mapce pod artykułem!

 

Historia i znaczenie Kolei Doliny Bystrzycy dla regionu

W 1897 roku, pruski parlament przyznał ogromne kwoty na budowę linii kolejowej ze Świdnicy (Schweidnitz) do Jedliny Zdrój (Bad Charlottenbrunn). Początkowo miała przebiegać przez Śląską Dolinę - uroczy zakątek pod zamkiem Grodno - ale z uwagi na plany ujarzmienia górskiej rzeki zaporą wodną, trasę poprowadzono przez wschodnią część Gór Czarnych (część Gór Wałbrzyskich).

Kolej Bystrzycka (Weistritztalbahn) powstała na potrzeby gospodarczego rozwoju tego rejonu. Otwarta w 1904 roku linia poprawiła dostępność Gór Sowich dla turystyki, mocno rozwijającej się w tym czasie. Zyskała Jedlina Zdrój (wtedy Bad Charlottenbrunn) uzyskując bezpośrednie połączenie z Wrocławiem (wtedy Breslau) skąd docierali kuracjusze.

W 1914 roku od stacji w Jugowicach (Hausdorf) poprowadzono krótki odcinek linii kolejowej do Walimia (Wustewaltersdorf) mającej obsługiwać zakłady lniarskie. Walim stał się centrum turystycznym a przewozy pasażerskie na tej linii przeważyły nad transportem towarowym.

 

Kolej pomogła przy budowie Riese

Kolej bystrzycka odegrała ważna rolę podczas wielkiej budowy kompleksu "Riese" w Górach Sowich. Sieć kolejowa w tamtym czasie otaczała Masyw Włodarza od zachodu, północy i wschodu. Ten fakt - oprócz idealnych właściwości skał do drążenia tuneli i znajdowania się poza zasięgiem alianckich bombowców  - mógł zadecydować o wyborze tego obszaru na miejsce budowy podziemnych fabryk.

Wszystkie sztolnie znajdują się w zasięgu kilku kilometrów od linii kolejowych: Wałbrzych - Kłodzko, Świdnica - Głuszyca. Nawet oddalony od pozostałych kompleks Gontowa mógł być obsługiwany przez bocznicę kolejową w Miłkowicach (Molke) przy kopalni Wacław, gdzie w tamtym czasie działała fabryka materiałów wybuchowych i amunicji Dynamit AG.

Pociągi rozwoziły kruszywo z obozu pracy AL Schotterwerk w Głuszycy do stacji przeładunkowych w Olszyńcu i Kolcach. Dalej charakterystyczne czerwone kruszywo jechało już kolejką wąskotorową. W niektórych betonowych budowlach kompleksu Riese odnajdujemy ślady kruszywa pochodzącego z kamieniołomów w Górach Suchych. 

We wsi Olszyniec (wtedy Erlenbusch) znajdował się obóz pracy i bocznica kolejowa, więźniowie z obozu pracowali przy przeładunku i transporcie materiałów budowlanych. W marcu 1945 roku z bocznicy w Olszyńcu ewakuowano część wyposażenia podziemnych budowli. Dowiadujemy się tego między innymi z dzienników A. Kajzera "Za drutami śmierci".

 

Koniec najładniejszego szlaku kolejowego w Polsce

Po wojnie kolej w Górach Sowich utraciła znaczenie. W latach 70 XX wieku zlikwidowano odcinek "walimski". Z czasem zawieszono przewozy pasażerskie między Jedliną Zdrój a Świdnicą. Ruch towarowy w marginalnej formie trwał do końca lat 90 XX wieku. Od tej pory systematycznie dewastowana i rozkradana jest cała infrastruktura kolei doliny Bystrzycy.

W tym miejscu muszę dodać, że artykuł pisaliśmy około 2010 roku. Kilka poniższych zdań jest już nieaktualnych, ale zobaczmy jak to wtedy wyglądało. 

W niektórych odcinkach brakuje torów. Obecnie pozostałości dawnej linii kolejowej w Górach Sowich są w zaniedbanym stanie i pełne ruin. Infrastruktura została zdewastowana przez wandali i osoby nieodpowiedzialne, które kradną elementy torów oraz inne materiały kolejowe. Niektóre odcinki są całkowicie pozbawione torów, co uniemożliwia przywrócenie ruchu kolejowego w tej części doliny Bystrzycy.

Na całej trasie zachowało się tylko kilka obiektów stacyjnych w tym zabudowania dworców w Zagórzu Śląskim, Jugowicach, Świdnicy-Kraszewicach i Jedlinie. Wszystkie budynki mają charakterystyczny styl architektoniczny.

Budynek w Zagórzu Śląskim, po przekształceniu z dworca w ośrodek kolonijny PKP obecnie pełni funkcje mieszkalne i to dlatego zachował się w całkiem dobrym stanie. Obok budynku pozostała jeszcze wieża wodna do napełniania parowozów. Wkrótce będzie można znów wysiąść z pociągu i udać się na spacer nad Zalew Bystrzycki.

Dworzec w Jugowicach częściowo pełni funkcję ośrodka kultury. Obok powstał plac zabaw a teren jest w miarę zadbany. W Jugowicach tory są utrzymywane. Już od kilku lat stowarzyszenie "Sowiogórskie Bractwo Kolejowe" organizuje tu Mistrzostwa Polski w drezynowaniu.

W roku 2017 podjęto prace mające na celu przywrócenie tej trasy do użytku. Pociągi ruszą na tę niezwykle malowniczą trasę kolejową już w roku 2022. Wielu mieszkańców i turystów czeka z niecierpliwością.

 

Pociągi wracają w Góry Sowie

Sześć lat trwały prace remontowe na linii nr 266 (od 7 grudnia 2021 roku odcinek Świdnica Kraszowice – Jedlina-Zdrój figuruje jako linia kolejowa nr 266). Pierwszy przetarg na rewitalizację linii odbył się już w roku 2011. Długo trwały też negocjacje Urzędu Marszałkowskiego z PKP o przejęcie szlaku. Dopiero w sobotę, 24 czerwca 2023 roku, po ponad 20 latach pociągi pasażerskie ponownie przejechały linią kolejową pomiędzy Świdnicą a Jedliną-Zdrój. 

Pociągi przez Świdnicę jadą aż do Głuszycy i Kudowy Zdrój. Docelowo ruch pociągów ma być regularny, co znacznie poprawia dostępność komunikacyjną tego atrakcyjnego zakątka Sudetów i ułatwia życie mieszkańcom doliny Bystrzycy. 

 

Z Wrocławia w Góry Sowie i z powrotem

Z Wrocławia przez Góry Sowie pociągi KD pojadą dwiema trasami - wschodnią przez Sobótkę do Głuszycy i zachodnią przez Jaworzynę Śląską do Kudowy Zdrój. 

  • Sprinter Osówka z Wrocławia Głównego przez: Świdnica Miasto, Burkatów, Bystrzyca Górna, Lubachów, Zagórze Śląskie, Jugowice, Jedlina Zdrój Centrum, Jedlina-Zdrój który zakończy bieg w Głuszycy. Zwróćcie uwagę, że ten pociąg za Wrocławiem zatrzymuje się dopiero na stacji Świdnica Miasto
  • Sprinter Bystrzyca z Wrocławia Głównego przez: Wrocław Grabiszyn, Kąty Wrocławskie, Żarów, Jaworzyna Śląska, Świdnica Zawiszów, Świdnica Miasto, Burkatów, Bystrzyca Górna, Lubachów, Zagórze Śląskie, Jugowice, Jedlina Zdrój Centrum, Jedlina-Zdrój, Głuszyca, Głuszyca Górna, Bartnica, Świerki Dolne, Ludwikowice Kłodzkie, Nowa Ruda Zdrojowisko N/Ż, Nowa Ruda, Ścinawka Średnia, Kłodzko Główne, Kłodzko Miasto, Stary Wielisław N/Ż, Polanica-Zdrój, Szczytna, Duszniki-Zdrój, Lewin Kłodzki N/Ż, Kudowa-Zdrój. 

 

Ciekawe miejsca do odwiedzenia wzdłuż trasy kolejowej

  • Głównym celem wycieczek stanie się zapewne Zagórze Śląskie z zamkiem i zalewem Bystrzyckim, które przez długie lata było wyłączone z publicznej sieci komunikacyjnej (trzeba jednak przypomnieć, że otwarcie linii autobusowej nr 5 z Wałbrzycha tę sytuację poprawiło).
  • W Bystrzycy Górnej  zobaczyć można pomnik przyrody - Migmatyty z Bystrzycy Górnej i pobliską sztolnię kopalni Marie-agnes, gdzie występowało złoże barytowo - kwarcowe z rudami cynku, srebra i ołowiu. 
  • Ze stacji Lubachów jest tylko niecałe dwa kilometry do Złotego Lasu. Do zapory wodnej w Lubachowie jest około 2,5 kilometra. Można tam dotrzeć szlakiem zielonym zaczynającym się na przystanku autobusowym przy głównej ulicy.
  • Stacja Jugowice staje się teraz świetnym punktem wypadowym dla niezmotoryzowanych eksploratorów tajemnic Riese w masywie Włodarza. Do kompleksu Jawornik jest stąd tylko 3.5 kilometra, do Włodarza i Sobonia około 5 kilometrów.
  • Jedlina Zdrój straciła znaczenie jako uzdrowisko. Nie znaczy to, że nie warto tu zaglądnąć. Latem działa tu park aktywności "Czarodziejska Góra" i kompleks rekreacyjno-sportowy po drugiej stronie góry. Zobaczyć też warto Pałac w Jedlince.
  • Ze stacji Głuszyca jest możliwość dotarcia na najwyżej położone w Polsce ruiny zamku Rogowiec i taras widokowy na Gomólniku Małym. Do "Podziemnego miasta Osówka" wędrówka będzie dłuższa bo około 10 kilometrów. 

 

Kolej jako atrakcja turystyczna regionu

Przejazd pociągiem przez Dolinę Bystrzycy sam w sobie jest niezwykłą atrakcją w cenie zwykłego biletu kolejowego. Pociąg w górskim odcinku wjeżdża w ciasne wąwozy wykute w skale i w wagoniku robi się mroczno. Na zakrętach mocno się przechyla żeby po chwili wyskoczyć na jeden z wiaduktów.

Jeden ze stalowych mostów na linii kolejowej ze Świdnicy do Jedliny

Kolej Doliny Bystrzycy to wyjątkowe dzieło inżynieryjne, które zachwyca swoją architekturą i krajobrazami. Trasa od Świdnicy kilkukrotnie przekracza Bystrzycę i oddziela się od rzeki dopiero w Jedlince.

Kręte górskie odcinki szlaków kolejowych na całym świecie przyciągają turystów. W roku 2023 ten górski obszar Dolnego Śląska odzyskał zapomnianą atrakcję, która ma szansę stać się turystycznym hitem. Kto by nie chciał przejechać się najbardziej malowniczą trasą kolejową w Polsce w cenie biletu kolejowego? Jak dawniej Jedlina Zdrój i Głuszyca zyskują bezpośrednie połączenie z Wrocławiem, a turyści dostęp do najbardziej tajemniczych z polskich gór.

 

  • Godziny otwarcia: To ciekawe miejsce nie jest zamykane
  • Bilety wstępu: wstęp wolny
  • Lokalizacja na mapie Sudetów:

Turystyczna Strona Sudetów

Górami Tajemnic nazwaliśmy obszar Sudetów Środkowych. W serwisie przedstawiamy ciekawe miejsca warte zobaczenia, proponujemy krótkie wędrówki po sudeckich szlakach. Gromadzimy informacje przydatne dla turystów odwiedzających te strony.